Do trzech razy...
Tygodnik "wSieci" - 27.02.2023
Pierwszy, to tej niedzieli 26 lutego 2014 roku kiedy oglądając na kijowskim Majdanie zabijanych na oczach widzów, ten tekst się niejako na kartce sam wykrzyczał. Drugi raz? O tej samej porze ubiegłorocznego lutego, pozwoliłem sobie go przypomnieć na tym miejscu. I oto raz trzeci… Po roku tej strasznej haniebnej napaści - wojny, nie znajdując nic bardziej adekwatnego, słyszę „wewnętrzny reżyser” podpowiada, aby go znów tu przywołać? Z nadzieją, że to ostatni już raz ?